piątek, 1 lutego 2013

2012 POLSKA: Weekend

Weekend

Podsumowując polską muzykę w 2012 roku, nie można nie wspomnieć o fenomenie "Ona Tańczy Dla Mnie". Jak Polska długa i szeroka, po prostu absolutnie wszyscy słyszeli ten utwór. A większość z nas przynajmniej raz nuciła refren Ja uwielbiam ją, ona tu jest i tańczy dla mnie. W końcu ponad 45 milionów ludzi, którzy na YouTubie obejrzeli teledysk istnieje naprawdę. To nie wytwór naszej wyobraźni albo wirtualnej rzeczywistości. Czterdzieści pięć milionów... i cały czas rośnie. [edit: już 66 milionów]

Sukces "Ona Tańczy Dla Mnie" zaskoczył wszystkich łącznie z zespołem Weekend. Nie bez znaczenia jest także fakt, że utwór wywołał ogólnopolską dyskusję na temat muzyki disco polo. Komentarze na ten temat pojawiały się w radiu, prasie i telewizji. Radek Liszewski (autor muzyki i tekstu oraz lider Weekendu) z miejsca stał się mega-gwiazdą zapraszaną nie tylko do śniadaniowych programów, ale także do poważnych stacji informacyjnych i publicystycznych - polecam obejrzeć program "Minęła Dwudziesta" z TVPINFO, zgadzam się ze wszystkim, co zostało tam powiedziane.

Oczywiście, że nie można ustrzec się negatywnych komentarzy pod adresem disco polo, ale w większości przypadków do głosu dochodzi także zwykła zawiść, buta i brak tolerancji tak zwanych "ekspertów". Bo jak to jest, że na imprezie wszyscy świetnie się bawimy przy "Jesteś Szalona" albo "Lato w Kołobrzegu" (przykładów można podać wiele), a oficjalnie i publicznie krytykujemy taką muzykę. Cóż... polska mentalność. Ja osobiście nie boję się przyznać, że nie lubię takiej muzyki SŁUCHAĆ w domowym zaciszu, co nie znaczy, że przeszkadzają mi discopolowe akcenty na dyskotekach. Wręcz przeciwnie. Aż łezka w oku się kręci, kiedy słyszę taką "Czarownicę" albo "Bierz co chcesz" - miałem wtedy kilka latek.

Sprawa Weekendu jest dla mnie jeszcze ciekawsza. Bo to nowa jakość. Włączcie Polo TV i posłuchajcie jakiejkolwiek piosenki lansowanej na tej stacji, a później odpalcie Weekend. Melodia ciekawsza i wpadająca w ucho, podkład którego nie powstydziłyby się niektóre „gwiazdy” lansowane przez Eskę czy RMF Maxx. Podobne wrażenia mam po wysłuchaniu kolejnego przeboju grupy „Za każdą chwilę z Tobą”. To już nie jest to przaśne disco polo, które słuchaliśmy jeszcze parę lat temu („Cztery Osiemnastki”?). Liszewski naprawdę ma talent do pisania prostych i chwytliwych piosenek. Walory „Ona Tańczy Dla Mnie” można także dostrzec wśród setek coverów i wersji, które znajdujemy w internecie. Najlepszy z nich to jazzowa, wyborna interpretacja CeZika, traktująca rzecz zupełnie poważnie. Ale pojawiają się też wersje balladowe, metalowe, a nawet operowe. To wszystko pokazuje, że wpływ tej piosenki na (pod)świadomość Polaków jest ogromna. Jedno jest pewne – „Ona Tańczy Dla Mnie” już na zawsze będzie królować na polskich weselach. 
Ale skończmy już gadać… Chodźmy na parkiet!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz